Dziś pokazuję poduszki w odcieniach różu i fioletu, ale to nie cały zestaw, bo mam jeszcze dwie, którymi się pochwalę, gdy uszyję do nich wkłady.
Poduszka lawendowa jest wykonana na drutach z Oliwii i bardzo szybko się dziergało - oczka prawe, oczka lewe. Bardzo rzadko używam takich splotów, zazwyczaj wybieram coś bardziej skomplikowanego, ale to chyba błąd, bo takie sploty są nie tylko proste, ale i efektowne. Niestety nie jestem do niej przekonana pod kątem jakości włóczki. Jestem zdania, że jeśli poszewki dziergane, to tylko z bawełny, a nie z mieszanek wełnianych czy akrylowych. Może zimową porą bardziej przypadłaby mi do gustu?
Białą wykonałam również na drutach oczkami prawymi i lewymi (podwójny ryż), z bawełnianej włóczki Nomade, zapięcie na metalowe guziki, tył zupełnie gładki.
Następna rozetkowa, to ten sam model co z poprzedniego posta.
Pozdrawiam serdecznie
Monika
Bardzo mi się podobają. Urocze ...
OdpowiedzUsuńrewelacyjne są Twoje poduszki!!!!
OdpowiedzUsuńAleż one są piękne :) Szczególnie teraz na te zimne, deszczowe dni- przytulić się do takiej poduszeczki musi być strasznie przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńOstatnio strasznie chodzą za mną takie poszeweczki szydełkowe... Marzy mi się zielono biała... taka z kwiatuszków... Ehh... Jeśli można by było kupić cierpliwość do większych prac na szydełku to chętnie bym ją zakupiła... Tym czasem pozostaje mi podziwiać prace innych... Twoje podusie są prześliczne.... Rozetkowa w tym kolorku wygląda pięknie... Aż łapki się same do niej wyciągają by ją chwycić i przytulić :) :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności przesyłam :)
kilka dni temu też zrodził mi się pomysł, by zrobić poszewkę z małych szydełkowych kwiatków i już zaczęłam prototyp. Myślę ,że będzie fajna. Dziękuję za miłe słowa :-)
UsuńFajny pomysł z tymi poduszkami.
OdpowiedzUsuńPiękne :-)
OdpowiedzUsuńA ile pracy Cię to kosztowało... Tyle poduszek :-)
Niestety nie mam tyle cierpliwości...
Podziwiam szczerze.
Pozdrawiam serdecznie.
Super poduszki, przymierzam się do zrobienia takiej okrągłej w odcieniach zieleni i brązu, ale na razie utknęłam w odzieży... ;))
OdpowiedzUsuńOMG!!! chcę takie i już!!!!
OdpowiedzUsuńboskie:)
Cudne podusie :)
OdpowiedzUsuńŚliczne są...ehh...
OdpowiedzUsuńBardzo ładne poszewki!
OdpowiedzUsuńPiszesz w poście, że rzadko korzystasz z wzorów z prawych i lewych oczek, u mnie fascynacja tego typu prostymi i efektownymi ściegami trwa już bardzo długo i jakoś nie chce minąć, patrząc na twoje prace utwierdzam się w przekonaniu, że nie jest to zła droga :)
to, że szczęki nie mogę pozbierać z podłogi to jest mały szczegół ;)) bo poduchy są cudne :)) zarówno te wrzosowe, jak i w odcieniach niebieskiego - aż trudno wybrać które... choć jako antytalencie drutowe to zdecydowanie wybieram kwadratowe (i cudną niebieską z poprzedniego posta!!)...
OdpowiedzUsuńi mam jeszcze tylko pytanie natury technicznej... bo od dłuższego czasu przymierzam się do zrobienia właśnie okrągłej poduchy na szydełku i nie wiem z jakich nici... do tej pory moje prace wykonywałam z bawełny Camilla (Madame Tricote), ale na poszewki wydaje mi się za gruba i za ciężka... co to jest za włóczka YarnArt Summer - przyznam się bez bicia, że nigdy o niej nie słyszałam...
pozdrawiam serdecznie
i zapraszam do HOME SWEET HOME
Ania
Summer jest włóczką chyba dość nową na rynku, bo po raz pierwszy na nią trafiłam w ubiegłym roku. Jej skład to: 70% bawełny i 30% wiskozy. Jest bardzo podobna, a może nawet identyczna jak Sonata, w motku 10dag ma 350m. Ma lekki połysk, a dzięki wiskozie jest miękka w dotyku. Camillę też znam (podobne do niej są Myra, Miya czy Almina)i wykonuję z niej bikini, ale faktycznie na poszewki jest, jak określiłaś, za ciężka i twarda, sama próbowałam.
UsuńDobra na poszewki jest również Medusa, z której robiłam kwadratową niebieską, ale jest nieco twardsza od Summer. Rozetkową wykonałam luźnym splotem szydełkiem 4.5, choć producent zaleca maksymalnie 3.5.
Pozdrawiam :-)
:))
OdpowiedzUsuńdziękuję za wszystkie cenne rady :)) na pewno skorzystam :))
pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję :))
Ania
Piękne wszystkie!!
OdpowiedzUsuńcudne podusie :-)
OdpowiedzUsuńrewelacyjne szczególnie te kwadratowe bardzo mi się podobają, gratuluję pomysłu i pięknego wykonania
OdpowiedzUsuńświetne podusie:) piękny wyrób, bardzo mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńWszystkie są piękne ale ta okrągła jest absolutnie fantastyczna...
OdpowiedzUsuńfantastyczne sa te poduszki... Takie zdjęcia motywują mnie, żeby w końcu nauczyc sie robić na drutach :)
OdpowiedzUsuńśliczna jest ta pierwsza lawendowa! zresztą wszystkie piękne:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają te poduchy, niebieskie z poprzedniego postu również, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOj talentu w tym kierunku to ja nie posiadam ale bardzo ładne;)
OdpowiedzUsuńCudne te fioletowe podusie :) w sam raz na kanapę do mojego gościnnego pokoju :)
OdpowiedzUsuńPiękności tworzysz, jestem pod wrażeniem. Mogłabym prosić o schemat na taką poduszkę kwadratową wrzosową? Schemat niby prosty - oczka prawe lewe, lecz dla niewprawionej w robótkach na drutach to nie takie proste. będę wdzięczna. I spróbuję zrobić taką :-) Z jakim efektem to się okaże... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj!
UsuńNapisz do mnie na e-mail, to podeślę Ci schemat.
Pozdrawiam:-)
świetne pasowałby do mojego pokoju :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
śliczne poduszki!
OdpowiedzUsuńPS: Gdzie kupujesz wypełnienie do okrągłych poduch?
Wszystkie wypełnienia są szyte przeze mnie osobiście: poszycie jest bawełniane, a wnętrze wypełniam kulką silikonową, którą kupuję na allegro. Większość "dziwnych" rzeczy (i nie tylko dziwnych) tam kupuję, dla mnie to kopalnia wszystkiego :-)
UsuńPozdrawiam :-)
Witam serdecznie:) podglądam te Pani poduchy i podglądam...no i złapałam bakcyla...włóczka już zakupiona;) ...tylko jedno pytanie natury technicznej: otóż poszewkę robi Pani w jednym kawałku i potem tylko zszywa brzegi i zapina na guziczki czy osobno dzierga Pani przód i osobno tył? na zdjęciach nie mogę się dopatrzeć:)
OdpowiedzUsuńWitam,
UsuńJak rozumiem chodzi o poszewki kwadratowe. Ja unikam zawsze szycia, gdzie to tylko możliwe, dlatego poszewki były dziergane w jednym kawałku. Oczywiście można zrobić tył i przód osobno i zszyć boki.
Pozdrawiam i życzę przyjemnego dziergania :-)
Świetna jest ta rozetowa wygląda na skomplikowaną, opisz jak ją robiłaś. Nie robię na szydełku ale te podstawowe półsłupki i słupki znam, a może jakiś kursik?
OdpowiedzUsuńWitaj,
UsuńPoszewka jest moim własnym projektem. Nie zajmuję się tworzeniem opisów, bo zwyczajnie brakuje mi na to czasu. Poniżej podaję link do czegoś podobnego:
http://szydelkomania.blogspot.com/2012/07/poduszka-kwiat.html
Pozdrawiam :-)