Blog powstał 13.08.2010r.
...teksty i zdjęcia zamieszczone w tym blogu są mojego autorstwa. Uszanuj moje prawa do nich (ustawa z dnia 4. lutego 1994r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych). Nie zezwalam na ich kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej zgody. Zdjęcia z innych źródeł są opatrzone odpowiednią adnotacją...

----------- Translate ----------

28 stycznia 2014

...co na głowę?...

Dzień dobry... 
już nieco lepszy :-)
Kontynuując zaczęty w ubiegłym roku wątek o dodatkach noszonych zimą,
dziś ostatni, po rękach (klik) i szyi (klik), temat rzeka - głowa.
O czapkach i różnych nakryciach głowy mogłabym pisać bez końca, dowodem będzie ten post,
w którym zapewne zanudzę Was zdjęciami,
ale to tylko namiastka tego, co udało mi się dotychczas wydziergać.


Na początek zebrałam ostatnie nakrycia głowy, które wydziergałam.
Są to rzeczy z tego sezonu jesienno-zimowego.
Zaczynając:
- duża podwójna czapka szydełkowo-drutowa wykonana z włóczki Peru:

 
- obszerne czapy inspirowane pokazem Victorii Beckham (klik). Czapka szara z włóczki Polaris Drops, supełkowa z Puddel Drops plus Trachtenwolle,
a różowa z Velluto Alize - włóczka wyciągnięta z zapasów i chyba już jej nie produkują:



- standardowa czapka warkoczowa:


- nietypowe nakrycie głowy - chustka wykonana z angory:


- czapka z przedłużonym tyłem z przypinkami, dziergana dość dawno:


- czapki z uszkami, model pokazywany w poprzednim poście:


- i na koniec czapki z daszkiem:


Dawnymi czasy, gdy zaczynałam dziergać, robiłam szydełkiem takie fikuśne czapki/kapelusze. Pokażę kilka modeli, bardzo stare zdjęcia:


 
 

Czapki, które umożliwiają wykorzystanie resztek włóczki co do centymetra, to takie:

 

Mimo, że w swoim życiu wydziergałam mnóstwo czapek zarówno szydełkiem,
jak i na drutach, i robiłam mnóstwo modeli,
to nie znalazłam do tej pory czegoś co by mi odpowiadało.
Myślę, że to dlatego, że noszę krótkie włosy, a brak włosów spod czapki jakoś źle wygląda, przynajmniej w moim przypadku. Nie widzę się z czapką i  w czapce
i noszę jakąś tam nie-specjalną.

A Wy jakie czapki lubicie?
 
Obecnie dziergam czapki dla dzieci i następny post będzie również w temacie czapek.
Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was tym wpisem.
O beretach i kapeluszach napiszę innym razem :-)

Pozdrawiam śnieżnie
Monika

ps/ słowem uzupełnienia - gdyby ktoś chciał poczytać o doborze czapki do kształtu twarzy,
polecam wpis Justyny z bloga "pear is my size" (klik)

26 komentarzy:

  1. czapki fajowe ale zakochałam się w kapelusikach

    OdpowiedzUsuń
  2. nie zanudziłaś, tylko szalenie zainspirowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ach Moniko, co do stringów to powiem Ci, że zapragnęłam takie sobie zrobić już jakiś czas temu, dokładniej mówiąc: jak zobaczyłam właśnie te wydziergane przez Ciebie :) ale na razie uczę się ładnie dziergać elementy... no i nie zdecydowałam jeszcze jakiej nitki użyć, więc jeszcze sporo mi brakuje do końca. sukienka powoli rośnie, choć koncepcję mam już zmienioną :)
      dziękuję za komentarz i pozdrawiam

      Usuń
  3. Twoje czapki są fantastyczne!
    sama też nie noszę czap - podobna historia jak u Ciebie - krótkie włosy ;) i też się w nich nie czuję fajnie, ale gdy patrz na niektóre modele, to się zastanawiam, czy jednak czegoś sobie nie wydziergać... ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne są te Twoje czapki. Szczególnie podobają mi się te z nausznikami i daszkiem. No nie mogę się napatrzeć na te z daszkiem - rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) mnie też do tych z daszkiem najbliżej. Noszę podobną, ale szytą z tkaniny. Pozdrawiam, sypie u mnie strasznie, więc bez czapki ani rusz:-)

      Usuń
  5. Czapy idealne :) Zawsze nosiłam czapki. Niezależnie czy mam długie, czy krótkie włosy i tak wkładam je do środka. Jest tylko jeden rodzaj czapek, które mi nie leżą, a mianowicie takie bez odwijanego do góry brzegu (ściągacza). Uwielbiam również kapelusze.
    Obecnie noszę czapę futrzaną (sztuczne futro) a'la Oleńka Bilewiczówna z "Potopu" :))) Tylko ona miała włosy na zewnątrz.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też się bardzo podobają takie futrzane duże czapy. Możliwe, że sobie taką sprawię, bo już wiele razy koło takiej chodziłam, przymierzałam :-)

      Usuń
    2. Moniu, kup, kup, kup :) Są lekkie i super ciepłe, a do tego cudownie kobiece :)

      Usuń
    3. Dzięki za radę. O tak, kobiece są bardzo. Od zawsze mi się podobały, tak jak Tobie, odkąd zobaczyłam je w "Potopie". Wiem, że teraz wmawia się kobietom, że te ogromne, za duże, rozciągnięte czapy są ładne, ale ja nigdy się do nich nie przekonam. Nigdy nie szłam z owczym pędem za modą i trzymam się swojego klasycznego stylu. Pewne rzeczy po prostu mi nie odpowiadają i nikt nigdy mi nie wmówi, że coś jest ładne, skoro wiem, że nie jest.

      Usuń
  6. Też mam ten problem. Tyle czapek i żadna mi nie pasuje. Ale chyba udało mi się w końcu coś i dla mnie znaleźć.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkie czapy są świetne, fajne pomysły na kapelutki/czapki. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fantastyczne, pomysłowe czapki! Zazdroszczę Ci takiego "lekkiego" podejścia do dziergania czapek, dla mnie wydzierganie czapki to nadal "ciężki orzech do zgryzienia". Najgorzej nie lubię tego ciągłego przymierzania i prucia, bo źle obliczyłam oczka, bo wyszła za wąska, za szeroka, za głęboka itd. Dlatego podziwiam Twoje czapki,są super!
    Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, Kochana nie myśl sobie, że biorę włóczkę i od razu wychodzi mi z niej czapka :-) Tak samo jak u Ciebie jest przy tym dużo prób, a co za tym idzie dużo prucia, i tak jak piszesz dość często wychodzi za głęboka, za płytka, za szeroka, za wąska... Zresztą przy większości rzeczy tak jest - by coś dobrze dopasować, trzeba pruć. Dużo cierpliwości życzę :-)

      Usuń
  9. Ależ Ty zdolna jesteś! Ja czapek nie lubię.Noszę jak muszę ;P Czyli jak mróz trzaskający :)A gdybym musiała wybrać u Ciebie yo druga-szara od góry lub ta kremowa z warkoczami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz... ja za czasów młodości w ogóle nie chodziłam w czapce, czasem jakiś kaptur. Wychodziłam na mróz z wcześniej umytą głową (włosy od zawsze myję codziennie rano) i zupełnie teraz nie mogę sobie tego wyobrazić. Obecnie bez czapki zamarzłabym na kość. Starość chyba :-)

      Usuń
  10. Super czapki! Bardzo pomysłowe i inspirujące. Ja, czapki uwielbiam. Chodzę w nich od pierwszych lekkich chłodów. I na szczęście w wielu fasonach dobrze się czuję. Twoje bardzo mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wszystkie fajne ,każdy znajdzie coś dla siebie
    myślę że i tobie uda się w końcu znaleźć model dla siebie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo mi się podobają te twoje czapeczki. Aż nie mogę uwierzyć, że żadna Ci nie odpowiada.
    Niektóre Twoje modele są inspirujące zwłaszcza kapelusiki.
    Ja chodzę i w gładkich i w odwijanych czapkach i w kapelusikach w zależności od reszty stroju.
    Pozdrawiam ciepło Dorota

    OdpowiedzUsuń
  13. rewelka a ilosc zapiera dech w piersiach...

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudowne czapki - jestem pod wrażeniem - jaka różnorodność... Wszystkie bardzo mi się podobają :-)
    A ja wolę kaptur :-) Właśnie planuję zrobić taki dla siebie - mam nadzieję, że zdążę jeszcze na bieżącą zimę....
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że ja rozpoczęłam pracę nad kapturem, ale go nie ukończyłam i leży już trzecią zimę :-) Taki kaptur z szalikiem. Tez fajna sprawa.

      Usuń
  15. Podoba mi się czapka z połączeniem włóczki zwykłej z bucle u mnie w sh takiej włóczki jest pełno to może i ja coś takiego spróbuję:))

    OdpowiedzUsuń
  16. O rany są niesamowite:) mi najbardziej podoba się ta pierwsza. Z tymi czapkami to zawsze jest problem, jak dorastalam to się ich wstydzilam i wolałam marznac, ale teraz wiem że dobrze dobrana jest super ozdoba :) poza tym na stare lata zrobiłam się zmarzlakiem:)

    OdpowiedzUsuń
  17. z włóczki koloru ecru i z pomponem. W przyszłym roku muszę wybrać coś bardziej poważniejszego. Pompon nie pasuje do flauszowego płaszcza :/

    OdpowiedzUsuń
  18. Dziękuję bardzo za wyróżnienie moje bloga:) pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

...dziękuję za komentarz...

Komentarz pojawi się po moderacji, dzięki czemu mam pewność, że każdy został przeczytany.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...