Hej, hej!
Ostatnio próbowałam swoich sił z papierem transferowym, to tak przy okazji torebki przedszkolnej. A propos - Nika jest bardzo zadowolona z pobytu w przedszkolu i bardzo chętnie wstaje, bardzo się cieszy, zupełnie nie ma z Nią problemów. Mam nadzieję, że będzie tak dalej. W zasadzie zna już to przedszkole, zna sale, zna Panie, itd., bo zawsze razem odbierałyśmy z niego Maję. Ogólnie z drugim dzieckiem jakoś tak wszystko jest łatwiejsze. Szkoda mi tych mam, które mają płaczące dzieci, wiem co to znaczy, bo z Mają było podobnie.
Wracając do poduszek. Uszyłam na próbę dwie i nie sądziłam, że to tak szybko idzie. Przy drutach muszę spędzić dużo czasu i ostatnio nawet zmierzyłam czas, jaki poświęcam na wykonanie obszernego golfiaka. Wiecie ile wynosi? aż sama byłam zaskoczona, nie dziergam wolno - tempo raczej średnie, miejscami szybkie, i wyszło bite 7.5 godziny. Nie odczuwałam tego czasu, bo dziergam z częstymi przerwami. Ale, ale...
Grafiki jakoś skomponowałam, naprasowałam i o ile efekt lekkiego przyżółknięcia grafiki z prawej strony był zamierzony, to tej z lewej już nie. Myślę, że miałam za gorące żelazko i klej trochę przyżółkł. Jak sądzicie? Może macie większe doświadczenie w tej materii niż ja.
Zrobiłam przy okazji kilka zawieszek z motywem klatek.
Pozdrawiam serdecznie!
Dla mnie jako totalnie nie znającej się na takich rzeczach - bomba! Bardzo fajnie to wygląda. A jak z praniem tego?
OdpowiedzUsuńgocha:
OdpowiedzUsuńnie prałam jeszcze poszewek, ale z tego co się zdążyłam zorientować, trzeba prać ręcznie nadrukiem do wewnątrz. Poza tym producent papieru również zaleca pranie ręczne w 40st.C. Okaże się podczas pierwszego prania. Pozdrawiam :-)
moje nadruki podczas pierwszego prania częściowo zlazły !!!!! może to wina papieru :(
OdpowiedzUsuńTwoje poduchy są rewelacyjne , a zawieszki jeszcze piekniejsze !
to moze byc wina temperatury ale nie mądrzę się bo niewiele próbowalam z papierem do transferu,a nadruki pierwsza klasa:) sama ostatnio kombinuje z nadrukami:) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJoasia:
OdpowiedzUsuńoj, to będę musiała zastosować jakiś środek do utrwalania...
Rewelacja:)
OdpowiedzUsuńSwietnie wyszly! Ja nie mam zupelnie doswiadczenia, ale tak na zdrowy rozum zo chyba rzeczywiscie za wysoka temperatura.
OdpowiedzUsuńJa sie juz do tych transferow przymierzam, ze oho... :)
Zawieszki sa swietne!
Pozdrawiam
Dagi
Fajnie, ze mala sie "przyjela" w przedszkolu :)
super podusie i zawieszki, bardzo spodobaly mi się te grafiki, czy można je na GF znaleść czy gdzies indziej?Jesli to nie klopot to chciaalbym cię prosić o podzieleniem się nimi:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńABily:
OdpowiedzUsuńtak, grafiki pochodzą z GF i podaję link do prawej, choć ja zmieniłam tło wewnętrzne:
http://graphicsfairy.blogspot.com/2009/09/free-vintage-clip-art-beautiful-french.html
Grafika lewa została złożona z różnych elementów również zaczerpniętych z GF. Podesłałam Ci na e-mail.
Pozdrawiam Wszystkich i dziękuję za miłe komentarze:-)
Świetne transferki :) Przymierzam się, przymierzam i ciągle nie mam czasu... ale myślę, że w niedalekiej przyszłości uda mi się stworzyć coś równie pięknego :)
OdpowiedzUsuń