Akcja rozpoczęta przeze mnie dość dawno, pamiętacie?
Nadal trwa i nadal wyciągam z pudeł zalegające włóczki, ale dna jakoś nie widać,
(nie wspominam o tym, że ciągle dokupuję nowe motki).
Na warsztat wzięłam tym razem Zpagetti, bo kiedyś z ciekawości kupiłam kilka motków.
Zupełnie nie jestem do tej włóczki/taśmy przekonana,
Zupełnie nie jestem do tej włóczki/taśmy przekonana,
ponieważ każdy motek w zależności od koloru, niby o tym samym składzie, jest inny.
Szary dobrze trzyma kształt, ale np. czerwony lub amarantowy już nie.
Szary dobrze trzyma kształt, ale np. czerwony lub amarantowy już nie.
Mam jeszcze khaki i też wiem, że będzie ciężko wydziergać z niego kosz,
który będzie kształtny i nie będzie się przewracał.
Odłożyłam na razie ten kolor i zupełnie nie mam na niego pomysłu.
Dzisiejsze kosze wydziergałam zgodnie z pomysłem już kiedyś prezentowanym (klik),
a mianowicie z dodatkiem pasków ze skóry ekologicznej.
Powyższy brązowy ostatecznie ma taką postać, z uchami:
Fajne te kosze, bardzo mi się podobają takie szydełkowe pojemniki :)
OdpowiedzUsuńDo własnoręcznego zrobienia podobnych zniechęca mnie grubość tej włóczki. Dochodzi jeszcze konieczność ścisłego przerabiania, więc chyba to dość ciężka robota?
Tak, to prawda. Trzeba przerabiać ściśle, a że szydełko grube, bo 10-12mm, więc trzeba przeciągać mocno nitkę, co daje się później odczuć w bolącym karku i dłoniach.
UsuńWspaniałe kosze :-) Pięknie wyglądają :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
sliczne te kosze :) przydałyby mi się takie na włóczki :D a z tego khaki może da się wydziergać torbę zakupową, skoro nie trzyma dość dobrze kształtu? Torba nie musi być mega sztywna
OdpowiedzUsuńPrzemknęła mi przez myśl taka torba, ale ze względu na ciężar włóczki raczej nie chciałabym dźwigać w niej jeszcze cięższych zakupów. Prawdopodobnie zrobię z niej jakąś poduchę, ale upłynie trochę czasu. Na razie mam dość zmagania się z grubym szydłem. Pozdrawiam :-)
UsuńWitam:)
OdpowiedzUsuń"Podglądam" Cię już długo, ale chyba anonimowo ;) to się ujawniam, bo chyba mogę podsunąć Ci pomysł na wykorzystanie koloru khaki ;) Ja bym zrobiła z tej niestabilnej włóczki posłanie dla zwierzaka/psa ;) takie z reguły ma szerokie dno, a boczki niskie - "nieprzewracalne" ;)
Kosze zrobiłaś śliczne i praktyczne :)
Pozdrawiam serdecznie :D
O tym nie pomyślałam, może dlatego, że nie mam zwierzaka. Dziękuję za pomysł, może w przyszłości wykorzystam. Na razie odłożyłam tę włóczkę. Pozdrawiam :-)
UsuńBardzo ładne kosze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Bardzo fajne i funkcjonalne koszyki.
OdpowiedzUsuńWłóczkę, którą kiedyś chciałam wyrzucić zdecydowałam już jakiś czas temu przerobić właśnie w jakieś pojemniki/koszyki, dywaniki itp. Plany są tylko czasu brak.
Ze zpagetti mam podobne doświadczenia, dlatego z 1 szpuli staram się robić jedną rzecz, nie mieszam właśnie z powodu różnej grubości. Chociaż mnie raz nawet w jednej szpuli trafiły się odcinki cieńsze, które musiałam wyciąć żeby boki były odpowiednio sztywne i się nie przewracały. I dlatego w ruch poszły różne szydełka nr 8, nr 10, nr 12
Gorąco pozdrawiam Dorota
Są fantastyczne:) świetny pomysł, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo stylowe koszyczki. Od czasu do czasu też kusi mnie ta włóczka, ale na razie nie uległam..;)
OdpowiedzUsuńPiękne koszyki
OdpowiedzUsuńCudne te kosze,moglabym takie miec w kazdy kacie w domu :)
OdpowiedzUsuń