Witajcie po dłuższej przerwie.
Aż trudno mi uwierzyć, że to już prawie połowa czerwca, że już prawie wakacje...
Dziś szybki post: sweter warkoczowy zupełnie czarny,
ale rozjaśniłam zdjęcia by lepiej były widoczne warkocze.
Włóczka Silk&Cashmere, druty 4, zużycie na rozmiar S/M - 11 motków.
Dużo pracy, dużo przekładania oczek :-)
Dużo pracy, dużo przekładania oczek :-)
Pozdrawiam
Monika
Uwielbiam wzory warkoczowe. Piękny sweter Ci wyszedł.
OdpowiedzUsuńOj... jęknąć mi tylko wypada ;) ileż to pracy kobieto włożyłaś w te warkocze!? ;)
OdpowiedzUsuńPiękny sweterek :)
Pozdrawiam :)
Wspaniały! Doskonały sweterek - mój ukochany kolor i cudne warkocze - mieszanka idealna :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ileż pracy!! cudny!!
OdpowiedzUsuńmam zaczęty jeden sweter z warkoczami i leży w czarnych otchłaniach mojego kosza z robótkami.... zmobilizowałaś mnie :)
Bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńPiękny jest!
OdpowiedzUsuńGenialny sweter !!! Ile pracy włożyłaś w jego wykonanie. Po prostu piękny.
OdpowiedzUsuńA jeśli jeszcze powiesz, że to w/g Twojego projektu to klękajcie narody :)
Pozdrowionka :-)
przepiękny! :)
OdpowiedzUsuńWarkocze są nieśmiertelne, zawsze będą się elegancko prezentować. Piękny sweter.
OdpowiedzUsuń