Witajcie!
Oh, mam dużo zaległości w zdjęciach i ostatnio powtarzam to z każdą publikacją :-)
Przez wakacyjne dwa miesiące wydziergałam mnóstwo rzeczy,
ale ciągle nie mogę się zebrać do zdjęć - bluzki, sweterki, kamizelki, poduszki, pled zielonkawo-żółty...
Narzuta ma rozmiar 220x240cm i dziergałam ją 51 godzin.
Szydełkowa poduszka, którą widzicie to jedna z tych, którą chcę bliżej Wam pokazać.
Mam nadzieję, że we wrześniu,
gdy dzieci będą w szkole, w końcu wszystko uda mi się zebrać i opublikować.
Pozdrawiam
Monika
Twoja narzuty są piękne.
OdpowiedzUsuńChylę czoła przed tak wielkimi projektami . Piękna i tylko 51 godzin .
OdpowiedzUsuńPled jest fantastyczny! Jak zwykle zresztą. Od dłuższego czasu podziwiam twoje prace, głównie pledy mnie zachwycają i zachęcają do wydziergania sobie takiego cudeńka. Jednak daleko mi do mistrzyni. Tak czytam sobie twojego posta i się zastanawiam, kiedy ty to wszystko wydziergałaś? Ja, która mam wakacje i nawet dziergam dość dużo zdołałam ledwie wydziergać dwa cardigany i skończyć jedną chustę. Muszę popracować nad sobą. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWiesz, ja dziergam dziennie kilka godzin, nawet zdarza mi się 6-8. Zaznaczam, że jest to moja praca, więc 8 godzin dziennie nie zawsze się udaje, bo jeszcze obsługa Klienta, faktury, rozliczenia, itd... Mimo wszystko wydaje mi się, że dziergam cały czas :-)
UsuńPozdrawiam :-)
Narzuta jest po prostu rewelacyjna:)) Jestem pełna podziwu dla twoich prac
OdpowiedzUsuńPrzepiękna narzuta!!! Ta ilość warkoczy robi wielkie wrażenie!!!
OdpowiedzUsuńnooo, to nazywa się mistrzostwo świata! jest fantastyczna :)
OdpowiedzUsuńCudowna!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNarzuta ma piękny wzorek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudna narzuta :-) Przepiękne ażury i doskonały kolor - napatrzeć się na nią nie mogę...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Narzuta jest prześliczna! Nigdy jeszcze nie widziałam tak ładnego wzoru!:)
OdpowiedzUsuńPo prostu cudo!!!!! Jesteś niesamowita :)
OdpowiedzUsuńNie ma końca moich zachwytów nad tą narzutą! Niesamowite tempo dziergania!
OdpowiedzUsuńPiękna i tyle w niej kombinacji wzorów!
Serdecznie pozdrawiam:))
Kolejne cudo ! Nadziwić się nie mogę dla Twojego tempa dziergania. Nigdy nie mierzyłam czasu w godzinach ale wydaje mi się, że taki pled to ja raczej w 51 dni bym robiła :)
OdpowiedzUsuńJa od pewnego czasu dziergam z zegarkiem w ręku. Łatwiej wówczas wycenić daną rzecz, gdy wiem, ile czasu nad nią spędziłam.
UsuńChylę czoła. Pled boski.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna:) Uwielbiam dzierganie plecy i poduszki dzięki nim dom ma charakter o ciepełku nie wspomnę Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń