Blog powstał 13.08.2010r.
...teksty i zdjęcia zamieszczone w tym blogu są mojego autorstwa. Uszanuj moje prawa do nich (ustawa z dnia 4. lutego 1994r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych). Nie zezwalam na ich kopiowanie i rozpowszechnianie bez mojej zgody. Zdjęcia z innych źródeł są opatrzone odpowiednią adnotacją...

----------- Translate ----------

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kosze-pufy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kosze-pufy. Pokaż wszystkie posty

13 kwietnia 2015

...kosze trzy...

Zgodnie z akcją pozbywania się zapasów włóczkowych.


Akcja rozpoczęta przeze mnie dość dawno, pamiętacie?


Nadal trwa i nadal wyciągam z pudeł zalegające włóczki, ale dna jakoś nie widać,
(nie wspominam o tym, że ciągle dokupuję nowe motki).
Na warsztat wzięłam tym razem Zpagetti, bo kiedyś z ciekawości kupiłam kilka motków.

 

Zupełnie nie jestem do tej włóczki/taśmy przekonana,
ponieważ każdy motek w zależności od koloru, niby o tym samym składzie, jest inny.

 

Szary dobrze trzyma kształt, ale np. czerwony lub amarantowy już nie.

  

Mam jeszcze khaki i też wiem, że będzie ciężko wydziergać z niego kosz,
który będzie kształtny i nie będzie się przewracał.


Odłożyłam na razie ten kolor i zupełnie nie mam na niego pomysłu.


Dzisiejsze kosze wydziergałam zgodnie z pomysłem już kiedyś prezentowanym (klik),
a mianowicie z dodatkiem pasków ze skóry ekologicznej.
Powyższy brązowy ostatecznie ma taką postać, z uchami:


Pozdrawiam ciepło
Monika

12 kwietnia 2014

...kosze...

Nadal dziergam zgodnie z moją akcją "pozbywanie się zasobów włóczkowych".


Tym razem wygrzebałam ogromne motki Hoooked, bo zajmują najwięcej miejsca.
Kilka lat temu również uległam taśmie Zpagetti
i jak tylko pojawiła się w sprzedaży, kupiłam kilka z myślą o pufach.


Gdy pufy stały się tak popularne i wszędzie widoczne,
jakoś odeszła mi ochota na nowy ich projekt i motki przeleżały w pudłach.

 

Puf chcę wydziergać i zapewne to w przyszłości zrobię,
bo jest to coś, czego nigdy nie robiłam i chciałabym po prostu spróbować.
Ze względu na to, że z jednego motka puf nie wyjdzie 
trzeba by było dokupić włóczkę,
a tego na razie unikam.


Najprostszym i szybkim wykorzystaniem takiej włóczki
są oczywiście szydełkowe kosze na wszelkiego rodzaju drobiazgi.
Na razie zrobiłam dwa, ale próbowałam jeszcze z dwoma innymi kolorami,
które mam - czerwonym i khaki.
Szydełko nr9.
Kosze dzierga się dość szybko, ale to mozolna praca,
bo mocno trzeba przeciągać włóczkę i trochę barki bolą :-)


Trudno mi się przekonać do tej taśmy.
O ile szara i amarantowa dość dobrze trzyma kształt,
to kosze z khaki i czerwonej są lejące i tego kształtu nie trzymają. 
Zapewne wydziergam z nich poszewki na poduszki, bo na kosze się nie nadają.
Dodatkowo motki posiadają nierówną nitkę
i przewężenia bądź zgrubienia powodują duże zachwianie wzoru,
co przy utrzymaniu kształtu kosza jest widoczne
i po prostu źle wygląda.


A Wy macie jakieś doświadczenia z tego rodzaju włóczką?
Jakie są Wasze odczucia?
Życzę Wam miłego popołudnia i słonecznej niedzieli
Monika

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...