Witam Wszystkich ciepło!
Czasem zdarza mi się zająć nietypowym, a nawet dziwnym projektem i właśnie taki dziś prezentuję - zapowiadane w poprzednim poście kapcie czołgi.
Trochę wahałam się nad realizacją tego zadania, ale myślę, że ostatecznie dałam radę. To najdziwniejszy projekt jaki zrealizowałam. Było ciężko i dużo pracy poświęciłam na wyszydełkowanie poszczególnych części.
Wiem, że na Eatsy jest osoba, i tutaj zrobię Jej reklamę, która sprzedaje projekt podobnych kapci (klik) i podejrzewam, że Klientka właśnie stamtąd podesłała mi ich zdjęcie. Ale ja jak to ja, nie chcąc korzystać z czyjegoś dorobku, zrobiłam własny projekt, było dużo prototypów, jeszcze więcej prucia.
Nad całością czuwał Mąż, by czołg był jak najwierniej odwzorowany. Jest to T34, radziecki czołg, a nasz Rudy 102, a na Eatsy jest niemiecki Tygrys. Korzystałam z rysunków czołgu rozrysowanego z różnych rzutów :-) i myślę, że Klientka pukała się w czoło, gdy zadawałam Jej "dziwne" pytania odnośnie tego zamówienia :-). Ale ja tak właśnie pracuję, może czasem za bardzo się wczuwam.
Kapcie są dla osoby dorosłej i myślę, że to dość ciekawy pomysł na prezent :-), bo takie jest ich przeznaczenie. Mam nadzieję, że spodobają się obdarowanemu.
Trochę wahałam się nad realizacją tego zadania, ale myślę, że ostatecznie dałam radę. To najdziwniejszy projekt jaki zrealizowałam. Było ciężko i dużo pracy poświęciłam na wyszydełkowanie poszczególnych części.
Nad całością czuwał Mąż, by czołg był jak najwierniej odwzorowany. Jest to T34, radziecki czołg, a nasz Rudy 102, a na Eatsy jest niemiecki Tygrys. Korzystałam z rysunków czołgu rozrysowanego z różnych rzutów :-) i myślę, że Klientka pukała się w czoło, gdy zadawałam Jej "dziwne" pytania odnośnie tego zamówienia :-). Ale ja tak właśnie pracuję, może czasem za bardzo się wczuwam.
Kapcie są dla osoby dorosłej i myślę, że to dość ciekawy pomysł na prezent :-), bo takie jest ich przeznaczenie. Mam nadzieję, że spodobają się obdarowanemu.
Jeden kapciuszek składa się z 33.części - sporo. Montaż i zszywanie dość długo trwały. Tutaj muszę się szczerze przyznać, że zrobiłam o jedną parę kół za mało. Dostrzegłam to dopiero po złożeniu obu kapci i nie chciało mi się już wszystkiego pruć i na nowo składać.
Nie miałam pomysłu na wszycie czegoś zapobiegającego ślizganiu się. Posiadam taki specjalny preparat - gumę, ale wypracowanie z niego ładnego kształtu jest zbyt pracochłonne i dałam spokój. Jeszcze nad tym myślę i na pewno coś wymyślę.
Zabawne, nie? :-) Muszę dodać, że jeden z nich ma ruchomą lufę, wznosząco-opadającą, co tym bardziej dodaje kapciom zabawności ;-)
Ufff... Zmykam do dalszej pracy. Może jeszcze coś nowego uda mi się wydziergać. Klienci zawsze dostarczają mi mnóstwo pomysłów i cieszę się, że jak dotąd udaje mi się im sprostać.
Pozdrawiam
Monika
Jestem pod ogromnym wrażeniem. Rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńczego to się nie da wyszydełkować..pod warunkiem, że ma się takie zdolności jak Ty !, pozdrawiam, Ewa
OdpowiedzUsuńRewelacyjne !
OdpowiedzUsuńGenialne :-) Szczególnie na ostatnim zdjęciu :-) Mistrzostwo :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Jakie śmieszne kapcie. Rewelacyjnie wyglądają.
OdpowiedzUsuńO mamusiu!
OdpowiedzUsuńSłów brak!
Gratuluję realizacji!
S U P E R!!!! Szacun...na maxa!!!
OdpowiedzUsuńświetne te czołgokapcie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Rewelka - Rudy 102 na nogach :) ewa
OdpowiedzUsuńbardzo dziwnie wyglądają i na pewno kosztowały dużo pracy pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńHaha no takich kapci to jeszcze nie widziałam;)
OdpowiedzUsuńnie no czapki z głów !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńSUPER !!!
OdpowiedzUsuńJak Ci się uda zrobić kapciochy dla dwulatka z koparką to sama je zamówię :)
OdpowiedzUsuńŚwietny, oryginalny i zabawny pomysł.
Na razie mam inne plany, ale kto wie? Kapcie czołgi są w dużym rozmiarze 42.
Usuńsą czadowe,ale kurcze nawet nie widać,że tak włóczkożene ;o)Facet pewnie zastrzeli gości na bank!
OdpowiedzUsuńPo prostu wzięłam podwójną nitkę i to mnie trochę zmyliło w oszacowaniu potrzebnej ilości. Co do strzelania, to mój Mąż miał pewien pomysł, ale tyle się przy nich napracowałam, ze chciałam to już mieć za sobą. Ruchoma lufa to jedyne na co z Jego strony się zgodziłam :-) Naprawdę jak na nie patrzę, to się śmieję :-)
Usuń:-DDDD co tu dużo pisać :-DDDD
OdpowiedzUsuńOdlotowe te kapcie! Mistrzostwo świata! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńCo do antypoślizgu - ja swoje kapciochy traktuję silikonem w pistolecie. Robię zgrabne kleksy. Ale chyba są jeszcze inne patenty.
pozdrawiam
Dziękuję. Ja, jak pisałam w poście, mam taki specjalny preparat do ABS-u na kapcie, to taka niby guma w płynie, ale ciężko wyrównać powierzchnię po nałożeniu i nie zadowala mnie powierzchnia po wyschnięciu - nierównomierna.
UsuńKapciochy REWELACJA!!! A antypoślizgową podeszwę można zrobić z łatek skórzanych - patent sprawdzony.
OdpowiedzUsuńTak, o czymś takim właśnie myślałam - o łatach bądź wkładkach skórzanych. Dziękuję :-)
UsuńMoniko, jesteś wielka! To dzieło jest niesamowite! Chylę czoła przed Twoim talentem, cierpliwością, dociekliwością i zaangażowaniem w ten projekt! Kapcie są niesamowite i w życiu takich nie widziałam. Szkoda chodzić!
OdpowiedzUsuńWczoraj wieczorem założyłam rękawiczki od Ciebie. Są boskie! Dziękuję! ♥
dominika
Uaaa, cudowne! Aż się roześmiałam jak je zobaczyłam :) To będzie naprawdę świetny prezent! :)
OdpowiedzUsuńWielkie nieba! Kapcie czołgi!
OdpowiedzUsuńŚwietne kapcie! Takich jeszcze nie widziałam. No nie są to pospolite bambochy, które dostaje się pod choinkę. Tyle pracy w nie włożyłaś, że tylko podziwiać:))
OdpowiedzUsuńno pomysł bombowy możan by rzec:D a Twoje wykonanie świetne! Ten kto je dostanie napewno będzie zachwycony:))))
OdpowiedzUsuńpiękne są:)
OdpowiedzUsuńCzu można by je kupić?
OdpowiedzUsuńProszę o kontakt na mój e-mail.
UsuńPozdrawiam :-)
ile kosztuja takie kapcie?
OdpowiedzUsuńProszę o kontakt na mój e-mail mondu@op.pl
UsuńPrześliczne . ! *.* jestem zafascynowana .. Można by było złożyć zamówienie na takie ? :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńW sprawie zamówienia proszę o kontakt na mój e-mail: mondu@op.pl.
Pozdrawiam.
hahah, ale czadowe kapcie. Brawo! Jak zwykle pomysłowo.
OdpowiedzUsuńile kosztują?? basiawktr@op.pl
OdpowiedzUsuńProszę o kontakt na mondu@op.pl
UsuńSuper! Całkiem od czapy, ale fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńZamawiałam kapcie czołgi. Są po prostu rewelacyjne. Zrobiły niezłą furorę!!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję i cieszę się niezmiernie :-)
UsuńChciałabym takie kapcie zamówić dla mojego męża - rozmiar 46, czy jest to możliwe?
OdpowiedzUsuńMoniko, jestem pod ogromnym wrażeniem!!! ja wierna milośniczka serialu, zaniemówiłam. Cudo. Dorota
OdpowiedzUsuńKupiłbym takie :)
OdpowiedzUsuńangel@csk.pl
Witam,
UsuńDziękuję za zainteresowanie, ale obecnie projekt jest zawieszony i nie wykonuję kapci na zamówienie.
Pozdrawiam :-)
Ogromna szkoda, że już ich nie robisz. Są rewelacyjne <3
OdpowiedzUsuńBędę zerkała na Twojego bloga w oczekiwaniu na informacje o wznowieniu prac :P Pozdrawiam gorąco i wszystkiego najlepszego z okazji Mikołajek! :)
napisałam meila, proszę odbierz :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne :)
OdpowiedzUsuń