W tym roku udało mi się wydziergać małe co-nieco do Pierwszej Komunii.
Ostatnimi laty nie wyrabiam się z innymi zamówieniami przed sezonem komunijnym
i nic w tym kierunku niestety nie robiłam.
W tym roku tylko jeden woreczek oraz kilka par szydełkowych rękawiczek.
Kajecik zapisany i zarysowany pomysłami, ale co z tego gdy czas nie pozwala.
Może w przyszłym roku uda się zrobić coś więcej :-)
Z pozdrowieniami
Monika
Coś pięknego. Gratuluję talentu. Robisz tyle przepięknych rzeczy. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńStaram się przede wszystkim nie stać w miejscu i unikać monotonii. Próbuję różnych rzeczy, różnych technik, wielu się uczę lub szlifuję warsztat, realizuję przeróżne projekty, by najzwyczajniej nie zabiła mnie rutyna. Nie mogłabym robić np. tylko czapek lub tylko swetrów. Pozdrawiam :-)
UsuńTakie drobiazgi chyba więcej czasu potrzebują, niż większe projekty. Ale delikatność i finezyjność ich jest przecudowna! Piękne dodatki stworzyłaś!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Tak, to święta prawda. W tym woreczku chowanie nitek doprowadzało mnie do szału :-) ale niezwykle lubię tę koronkę. Również pozdrawiam :-)
UsuńPrzesliczne drobiazgi!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne drobiazgi!! Aż żałuję, że mam synów i to dorosłych. ale może kiedyś pojawią się wnuczki:)
OdpowiedzUsuńRękawiczki i torebeczka są przepiękne. Nie ma to jak ręcznie robione dodatki.
OdpowiedzUsuńależ śliczności
OdpowiedzUsuńprześliczne drobiazgi :)
OdpowiedzUsuńMoniko koronki przecudnej urody! Takie delikatne! Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda Ci się więcej pomysłów wcielić w życie, bo są przepiękne!
OdpowiedzUsuń